poniedziałek, 30 lipca 2007

Bogata Kobieta "Niezależność finansowa" - ciąg dalszy

I po raz kolejny wracam do książki „Bogata kobieta” Kim Kiyoskai. Jeden z rozdziałów Kim poświęciła na wytłumaczenie co znaczy „niezależność finansowa”. To nie jest dobrze płatne stanowisko czy odłożona duża suma pieniędzy.

Autorka mówi, że większość wiedzy, którą posiada jest wynikiem tego, czego nauczył ją jej mąż Robert. On zaś uczył ją opowiadając o bogatym i biednym ojcu. Biedny ojciec to jego biologiczny ojciec-wykształcony dyrektor departamentu edukacji w stanie Hawaje. Nazywa go tak ponieważ, bez względu na to, ile by nie zarobił, pod koniec miesiąca zawsze mu brakowało pieniędzy. Bogaty ojciec to ojciec przyjaciela Roberta – zwykły człowiek, który zbudował imperium nieruchomości na Hawajach. Zaskakujące jest to, że swój majątek zdobył stosując praktycznie odwrotne sposoby, jakie zalecają „eksperci od finansów”! Wystarczyło mu trochę czasu, edukacji i zdrowego rozsądku. Tak więc Kim przedstawia definicję i zasady działania, które ją doprowadziły do niezależności finansowej. To te same, których bogaty ojciec nauczył Roberta.


„Moje zasady działania”

Kim kupuje i tworzy aktywa, które generują jej przepływ pieniężny. Przepływ pieniężny pokrywa koszty utrzymania. Jeśli miesięczny przepływ pieniężny jest równy lub większy niż miesięczne koszty utrzymania to jest wtedy niezależna finansowo. Nie musi już pracować za pieniądze. Jest wolna pod względem finansowym, ponieważ jej aktywa tworzą przepływ pieniężny i pracują dla niej.

Czy to nie oczywiste?? I jakie wspaniałe :):):)


„Co to są aktywa?”

„Aktywa – jeśli przestaniesz pracować – to coś, co wkłada pieniądze do Twojej kieszeni”. To tłumaczenie bogatego ojca. Bardzo proste. Bo gdybyś Ty dziś przestała chodzić do pracy to skąd miałabyś pieniądze?? .....właśnie - znikąd. Nie miałabyś ich.

Aktywa to na przykład nieruchomości pod wynajem, biznesy, akcje. Musi to być inwestycja, z której regularnie otrzymujesz pieniądze; która generuje dodatni przepływ pieniężny.

Pasywa to według bogatego ojca, coś co wyjmuje pieniądze z Twojej kieszeni. Gdy przestaniesz pracować, twój samochód, opłaty i wszystko inne wyjmowałyby pieniądze z twojej kieszeni. A więc najważniejsze, żeby nauczyć się rozróżniać aktywa od pasywów. Pasywa zabierają Ci pieniądze,aktywa tworzą dodatni przepływ pieniężny.

Inwestować można z dwóch powodów – dla uzyskania przepływu pieniężnego albo zysku kapitałowego. Zysk kapitałowy to jednorazowy dochód. Aby realizować zysk kapitałowy musisz sprzedać swoją inwestycję albo aktywa. Przepływ pieniężny otrzymujesz tak długo, jak jesteś właścicielem danych aktywów, gdy je sprzedasz, kończy się przepływ pieniężny. Uzyskany w ten sposób dochód jest zyskiem kapitałowym.

Kim pisze, że niezależność finansowa to dla niej WOLNOŚĆ. Jest wolna i może robić, co chce. Nie istotne czy będzie to życie pełne relaksu czy kolejna biznesowa przygoda. Ma wybór, bo jest wolna finansowo. Ma wybór, bo nie musi pracować na pieniądze. Jest wolna, bo ma czas. I rzeczywiście jest to JEJ CZAS.

Tak długo jak MUSISZ pracować, nie jesteś wolna. Możesz CHCIEĆ pracować, ale to jest czymś zupełnie innym niż konieczność zarabiania pieniędzy. Jeśli MUSISZ codziennie robić coś, żeby mieć pieniądze, to nie jesteś wolna. Przepływ pieniężny to pieniądze co miesiąc – nie ważne czy pracujesz czy nie.

Głównym celem jest sytuacja, w której więcej pieniędzy do ciebie wpływa niż odpływa w postaci kosztów utrzymania. Trzeba kupować i tworzyć aktywa, które generują taki przepływ pieniężny, na który nie trzeba już pracować. Tak właśnie działają aktywa.

Dla Kim zyski kapitałowe to korzyść drugoplanowa. Ponieważ zyskujesz jednorazowo pieniądze i gdy je wydasz musisz zająć się kolejną inwestycją. Znowu coś kupujesz i znowu sprzedajesz. Pieniądze znów są wydawane i tak naprawdę nigdy nie jesteś wolna. Dlatego ona i jej mąż postanowili kupować i tworzyć aktywa, które pokryją ich comiesięczne koszty utrzymania. Dobra strona takiego planu jest taka, że nie potrzeba na to ogromnej sumy pieniędzy.

Kim tłumaczy, że skupia się na dwóch rzeczach przy inwestowaniu. Na przepływie pieniężnym i na zwrocie z inwestycji (ROI)


„Czym jest zwrot z inwestycji?”

Zwrot z inwestycji to nic innego jak zwrot z zainwestowanych przez Ciebie pieniędzy. Jest to kwota, jaką przynoszą Ci pieniądze, które zainwestowałaś. Ile pieniędzy płynie do mojej kieszeni. Roczny przepływ pieniężny podzielony przez sumę zainwestowanym pieniędzy to właśnie zwrot z zainwestowanych pieniędzy.

Droga, którą szła Kim doprowadziła ją do finansowej niezależności. To nie jest nic skomplikowanego. Kim mówi, że jest to prosta droga, jednakże niekoniecznie łatwa. Na wszystko potrzeba czasu i umiejętności. Nie da się odnieść sukcesu w jeden dzień. Ale Kim zapewnia, że gdy zobaczysz swój przepływ pieniężny wszystko przestanie być skomplikowane i stanie się dobrą zabawą.

Jeśli więc jest to prosty sposób - co powstrzymuje Cię od podjęcia działania?? Jaką ty masz wymówkę?? Nie masz czasu? Nie potrafisz inwestować? Nie znasz się na tym? Bzdura. Ja też tak myślałam. Okazuje się, że mogę znaleźć czas, że mogę się tego wszystkiego nauczyć. Wystarczyło tylko znaleźć powód, dla którego chcę to zrobić. Chcę być wolna i szczęśliwa. Chcę być niezależna finansowo. I chcę mieć zawsze wybór.



Pozdrawiam

Magdalena Batorowicz

dodajdo.com

wtorek, 24 lipca 2007

Efekt motyla

"Za każdym razem, gdy mrugasz, poruszają się gwiazdy."
Emerson

Edward Lorenz zapoczątkował to jakieś pół wieku temu.

Źródło - wikipedia http://pl.wikipedia.org/wiki/Edward_Lorenz

W roku 1963 Lorenz zbudował równania opisujące zjawiska atmosferyczne, które udowodniły iż niewielka zmiana w jednym z punktów atmosfery może być przyczyną wielkich zmian w innym jej obszarze. Stwierdził wtedy, że nawet ruch skrzydeł motyla w Singapurze może wywołać burzę nad Karoliną Północną w USA. Od tamtego czasu fakt, że niezwykle małe zaburzenia mogą prowadzić w rezultacie do rewolucyjnych zmian w różnych dziedzinach nauki, zwykło się nazywać "efektem motyla".

Do bardzo podobnych wniosków doszedł W. Edwards Deming. Stworzył on "ruch na rzecz kontroli jakości". Odegrał on tak wielką rolę w historii, że gazeta "U.S. News & World Report uznała go jednym z "dziewięciu ukrytych punktów zwrotnych historii". Po ponad 50 latach badań statystycznych wskazał on, że każdy proces ma swój początek i koniec. Skupiając swoją uwagę na procesie początkowym i dbając o jego prawidłowy przebieg, można zagwarantować przynajmniej 85% pożądanych wyników. Jeśli zajmiemy się 15 początkowymi procentami czegokolwiek, pozostałe 85 procent pojawi się bez wysiłku.

Źródło - "Jednominutowy milioner" Mark Victor Hansen, Robert G. Allen
dodajdo.com

piątek, 20 lipca 2007

Siła myśli.

Do tej pory tylko ja pisałem na tym blogu. Chciałbym, aby wywiązała się jakaś dyskusja na temat "Siła Myśli".

Czy myśl ma siłę sprawczą?
Czy myśl to jakiś rodzaj energii?

Przyglądając się bliżej my też jesteśmy czystą energią, bo przecież składamy się z cząsteczek a one z atomów a atomy to energia.

Czy kształtując myśl, czyli wysyłając energię można fizycznie wpłynąć na atomy jakiegoś innego ciała stałego?


Zachęcam do dyskusji na dany temat, wg mnie można sporo ciekawych przemyśleń wysunąć.

Pozdrawiam
Michał Batorowicz
dodajdo.com

środa, 18 lipca 2007

Turniej CASHFLOW


W sobotę 14 lipca 2007 roku odbył się największy w Europie turniej Cashflow. Spotkanie miało miejsce w Warszawskim hotelu HILTON. Łączna liczba uczestników przekroczyła 500 osób.
Gośćmi specjalnymi byli Robert i Kim Kiyosaki.

Prawdę mówiąc przed turniejem w grę Cashflow grałem tylko raz i nie spodziewałem się wygranej. Niemniej jednak jestem zadowolony z uczestnictwa w turnieju. To przyjemne uczucie zobaczyć na żywo człowieka, który spowodował wielkie zmiany w moim myśleniu.


dodajdo.com

Jak przekonać kogoś, aby zadbał o swoją finansową przyszłość?

Na to Pytanie nie ma jednej, prostej odpowiedzi. Nieraz zmagałem się z tym problemem. Jak przekonać kogoś i jednocześnie nie wyjść na natręta. Jest to tym bardziej trudne, ponieważ w Polsce temat pieniędzy ciągle jest niechętnie poruszany w śród znajomych.

Robert Kiyosaki w swojej książce "Kto zabiera Twoje pieniądze?" w jednym z rozdziałów napisał:

--------------------------------------
Największa obawa Amerykanów

Podczas jednej z moich pogadanek młoda kobieta podniosła rękę i zapytała:
- Dlaczego ultrawysokie zyski są takie ważne? Dlaczego nie można stawać się bogatym powoli? I dlaczego w ogóle pieniądze mają tak ogromne znaczenie? Czy bycie szczęśliwym nie jest ważniejsze?
Za każdym razem, gdy mówię o pieniądzach i stawaniu się bogatym, zawsze wśród słuchaczy znajdzie się ktoś o nastawieniu, które ja nazywam cyniczną postawą opartą na stwierdzeniu: „pieniądze nie są ważne". Tym razem byłem przygotowany. Uśmiechnąłem się i rozdałem artykuł z dziennika USA Today. Gazeta przeprowadziła ankietę i odkryła, że „wizja wyczerpania się pieniędzy wywołuje wśród Amerykanów największy strach". Ich główną obawą nie jest nowotwór, przestępczość czy wojna atomowa. Nowym największym strachem jest dla nich wizja wyczerpania się pieniędzy, gdy będą już w podeszłym wieku. Bardzo obawiają się również długiego życia bez pieniędzy. Większość Amerykanów zdaje sobie sprawę, że system ubezpieczeń społecznych i państwowe ubezpieczenie zdrowotne mogą nawet nie dotrwać do czasu, gdy oni będą potrzebowali pomocy na stare lata.

Pozwoliłem, aby ta młoda kobieta przeczytała artykuł grupie, a ja w tym czasie napisałem na tablicy „Finansowa gra". Poniżej narysowałem następujący schemat:




Gdy już przebrzmiały ostatnie słowa artykułu, zapytałem:
- Czy wiedziała pani, że do końca 2010 roku 78 milionów Amerykanów skończy 65 lat lub więcej? Co trzeci nie ma planu emerytalnego.
- Słyszałam o tym. Ale dlaczego nazywa pan to grą?
Wziąłem oddech, wskazałem na kolumnę „Wiek" na tablicy i powiedziałem:
- Gra często dzieli się na kwarty. Na przykład mecz profesjonalnego futbolu amerykańskiego rozgrywany jest w 15-minutowych kwartach. Wielu ludzi opuszcza szkołę w wieku około 25 lat i planuje przejść na emeryturę, mając 65 lat. Oznacza to, że finansowa gra, w którą gramy, trwa 40 lat, czyli jedna kwarta to 10 lat. Mamy nadzieję, że w ciągu tych 40 lat zarobimy i odłożymy wystarczająco dużo pieniędzy na emeryturę. Ja byłem w stanie wydostać się z tej gry na początku 3. kwarty, w wieku 47 lat. Moja żona Kim zwyciężyła w swojej grze, mając 37 lat, tuż po zakończeniu 1. kwarty. Czy rozumie pani, co mam na myśli, mówiąc o tej grze?
Młoda kobieta pokiwała twierdząco głową, cały czas ściskając w ręku artykuł z USA Today.
- A jeśli nie mają wystarczająco dużo pieniędzy i pracują po 65. roku życia, to nazywa pan to „dogrywką" - upewniła się.
- Zgadza się. Właściwie to może im to wyjść na dobre, ponieważ praca sprawi, że będą zdrowsi. Różnica jednak polega na tym, czy muszą, czy chcą pracować.
- A „koniec czasu" oznacza, że mimo iż żyjemy, to fizycznie nie jesteśmy już w stanie pracować.
- To prawda - odpowiedziałem, skinąwszy głową. - Czy zechce mi pani powiedzieć - nie podając mi swojego wieku - w której kwarcie
finansowej gry pani się teraz znajduje i czy nadal pani gra, czy już pani w niej wygrała? - zapytałem.
- Mogę panu powiedzieć, ile mam lat. Mam 32 lata, co plasuje mnie
w 1. kwarcie pańskiej finansowej gry.
Po chwili przerwy powiedziała:
- I daleko mi do zwycięstwa. Jestem pogrążona w długach związanych z kredytem studenckim, z opłatami za dom, za samochód, z podatkami i zwyczajnym codziennym życiem. To wszystko zabiera większą część moich zarobków.
Pozwoliłem, żeby jej słowa odbiły się echem po sali. Po długiej ciszy zacząłem mówić:
- Dziękuję za szczerość. A gdyby zaczynała pani 4. kwartę - powiedzmy miałaby pani 55 lat- i dopiero co straciła pani dużo pieniędzy na giełdzie, czy byłoby panią stać na inwestowanie długoterminowe? Czy mogłaby pani sobie pozwolić na kolejny spadek koniunktury na rynku? Czy mogłaby pani pracować i czekać, podczas gdy pani pieniądze zarabiałyby niecałe 10% rocznie?
- Nie - usłyszałem w odpowiedzi.
- Czy teraz pani rozumie, dlaczego ważne jest, żeby mieć wystarczająco dużo pieniędzy, oraz dlaczego zwiększanie własnej inteligencji finansowej i generowanie większych zysków w krótszym czasie przy mniejszym ryzyku ma tak ogromne znaczenie?
Potwierdziła skinieniem głowy.
Chcąc dobitniej przedstawić moją myśl, zapytałem:
- Czy teraz jest dla pani jasne, dlaczego uzależnianie swojej finansowej przyszłości od wahań rynku papierów wartościowych nie ma większego sensu? Czy teraz pani rozumie, dlaczego przekazywanie swoich pieniędzy obcym ludziom, którzy usiłują odgadnąć, jakie akcje będą dobre, a jakie złe, nie jest zbyt mądrym działaniem? Czy ma to jakikolwiek sens, by ciężko pracować i z wiekiem płacić coraz wyższe podatki, aby potem uświadomić sobie, że nic nam nie zostało po ciężko przepracowanym życiu?
- Nie - odparła.
Wiedząc, że zrozumiała, dlaczego przejęcie kontroli nad własnymi pieniędzmi w celu osiągnięcia wyższych zysków jest ważne, dodałem cicho:
- I czy rozumie pani, dlaczego największym strachem Amerykanów jest wizja wyczerpania się pieniędzy, gdy będą już w podeszłym wieku?
- Tak - przyznała drżącym głosem. - Moi rodzice są przerażeni tym, że za kilka lat będą musieli zamieszkać razem ze mną. Także się tego boję. Bardzo ich kocham, jestem ich jedynym dzieckiem. Mam męża i trójkę dzieci. Zastanawiam się, w jaki sposób będziemy mogli pozwolić sobie na utrzymanie naszej rodziny i moich rodziców, gdy się zestarzeją, i jeszcze odłożyć coś na edukację dzieci i naszą emeryturę?

--------------------------------------

Po przeczytaniu tego rozdziału na pewno łatwiej jest przekonać kogokolwiek, że zadbanie już teraz o naszą przyszłość jest niezmiernie ważne.
dodajdo.com

środa, 11 lipca 2007

Historia pewnego ołówka

Chłopiec patrzył, jak babcia pisze list. W pewnej chwili zapytał:
- Piszesz o tym co ci się przydarzyło? A może o mnie?
Babcia przerwała pisanie, uśmiechnęła się i odpowiedziała:
- To prawda, piszę o tobie, ale ważniejsze od tego, co piszę, jest ołówek, którym piszę. Chcę ci go dać, gdy dorośniesz.
Chłopiec z zaciekawieniem spojrzał na ołówek, ale nie zauważył w nim nic szczególnego.
- Przecież on niczym się nie różni od innych ołówków, które widziałem!
- Wszystko zależy od tego, jak na niego spojrzysz. Wiąże się z nim pięć ważnych cech i jeśli je będziesz odpowiednio pielęgnował, zawsze będziesz żył w zgodzie ze światem.

Pierwsza cech: możesz dokonać wielkich rzeczy, ale nigdy nie zapominaj, że istnieje dłoń, która kieruje twoimi krokami. Ta dłoń to Bóg i to On prowadzi cie zgodnie ze swoją wolą.

Druga cecha: czasem muszę przerwać pisanie i użyć temperówki. Ołówek trochę z tego powodu ucierpi, ale potem będzie miał ostrzejszą końcówkę. Dlatego naucz się znosić cierpienie, bo dzięki niemu wyrośniesz na dobrego człowieka.

Trzecia cecha: używając ołówka, zawsze możemy poprawić błąd za pomocą gumki. Zapamiętaj, poprawianie nie jest niczym złym, przeciwnie, jest bardzo ważne, bo gwarantuje uczciwe postępowanie.

Czwarta cecha: w ołówku nieważna jest drewniana otoczka, ale grafit w środku. Dlatego zawsze wsłuchuj się w to, co dzieje się w tobie.

Wreszcie piąta cecha: ołówek zawsze pozostawia ślad. Dlatego miej świadomość tego, co robisz.



Fragment zaczerpnięty z książki "Być jak płynąca rzeka" Paulo Coelho
dodajdo.com

Bogata Kobieta - ciąg dalszy

Zastanawiam się, czy zainteresowałam choć jedną osobę książką, która mnie tak bardzo zafascynowała? Mam cichą nadzieję, że tak. Ja, po lekturze, zmieniłam całkiem nastawienie i spojrzenie na swoje życie. Dostrzegłam wiele błędów myślenia, które popełniałam. Jak wiele z nas trzymałam się stereotypów, które wpaja się nam już od małego. Warto to sobie uświadomić. Warto uczyć się i zmieniać swoje życie. Wziąć je w swoje ręce. I dążyć do osiągnięcia szczęścia, wolności i niezależności finansowej. Naprawdę wszystkim tego życzę. Aby dostrzegli, jaki mają wpływ na swoje życie. I dlatego chcę się z Tobą podzielić tym, co sama już wiem. Ciągle się uczę, ciągle czytam i dowiaduje się więcej, ale gwarantuję Ci, że po przeczytaniu książki „Bogata kobieta” Kim Kiyosaki zmieni się i Twoje życie, jeśli tylko wykażesz odrobinę chęci i zrozumiesz, że warto mieć kontrolę nad swoim życiem oraz że warto być niezależną finansowo i nie martwić się o jutro :)

Dlatego postanowiłam opisać w skrócie to, co Kim Kiyosaki zawarła w swojej książce. Przedstawię Ci pokrótce na czym to polega. Może tak zachęcę Cię do zainteresowania się tym głębiej.


„Życie przynosi nam wszystkim nieoczekiwane i niespodziewane wyzwania. Ta książka pokaże Ci, w jaki sposób możesz polegać na sobie samej w obliczu jakiegokolwiek wyzwania. Bez względu na to, skąd pochodzisz, jakie masz wykształcenie, ile masz obecnie pieniędzy czy jaką masz wymówkę, książka ta pokaże Ci, jakiej odwagi potrzebujesz, żeby zmienić swoje życie”.


Przedmowy do jej książki napisali jej mąż Robert Kiyosaki i jej wieloletnia przyjaciółka i partnerka w biznesie Sharon Lechter. To właśnie we trójkę stworzyli firmę Rich Dad, która odniosła niesamowity sukces (więcej o Rich Dad na stronie www) Kim nauczyła się inwestowania od swojego męża. Robert w przedmowie pisze: „Jeśli chodzi o inwestowanie, to jedynie nauczyłem ją (Kim) tego, czego mnie nauczył bogaty ojciec. Dzisiaj jest o wiele lepszym inwestorem niż ja. Przygotowuje transakcje o wiele większe niż te, które ja dotąd przeprowadziłem. Jest kobietą, która zawdzięcza wszystko samej sobie. Jest bogatą kobietą”.

Kim w książce uczy Cię jak zacząć inwestować. Zrobiła to sprytnie i ciekawie na przykładzie spotkań ze swoimi przyjaciółkami. Opisuje jak po trzydziestu latach spotyka się z nimi i jak próbuje zachęcić je do zmiany życia. Sprawia to, że książkę czyta się naprawdę łatwo i przyjemnie, nie jest to kolejny „podręcznik” z ciężkimi i niezrozumiałymi terminami. Można wczuć się w postać którejś z kobiet opisywanych przez Kim.

We wstępie Kim tłumaczy dlaczego kieruje książkę tylko do kobiet. Jej pasją jest zachęcanie pań do zdobycia finansowej niezależności. Wierzy, że kluczem do wolności kobiet jest w pierwszej kolejności zdobycie finansowej wolności. Mówi, że ona sama nie znosi, kiedy ktoś mówi jej, co ma robić. Dlatego warto zacząć inwestować, żeby móc kierować swoim życiem. Kim podkreśla, jak ważne jest to, by być przygotowanym na wszelką ewentualność, że istotne jest zdanie sobie sprawy z tego, od kogo zależna jest Twoja finansowa przyszłość. Wylicza wymówki, którymi zasłaniają się kobiety, tłumacząc dlaczego wolą nie inwestować. „Mój mąż się o mnie zatroszczy” „zbyt ciężko pracuje” „nie mam czasu” „nie mam pieniędzy” „nie jestem wystarczająco mądra” i wiele, wiele innych. Ale czy tak naprawdę mężczyzna, rodzina, firma lub rząd mogą zapewnić Ci byt w przyszłości.............? Ja, tak samo jak Kim, uważam, że nie. Nie warto na to liczyć. Kim namawia do podjęcia decyzji: finansowa niezależność czy finansowa zależność. To świadomy wybór każdej z nas. Przejmując kontrolę nad swoją finansową przyszłością, zdobywasz wolność, która sprawi, że będziesz tym, kim chcesz być.





Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do czytania kolejnych artykułów z serii "Bogata Kobieta"

Autor: Magdalena Batorowicz

dodajdo.com

Czytaj i bogać się

autorem artykułu jest Nikodem Marszałek


Czytaj i bogać się


„Nie wyobrażam sobie, bym mogła być osobą, którą dziś jestem, gdyby nie książki. Książki stały się synonimem wolności. Pokazują one, że możesz otworzyć drzwi i przejść na drugą ich stronę”
Oprah Winfrey


„Nie każdy człowiek czytelnik jest przywódcą, ale każdy przywódca musi być czytelnikiem” Harry Truman



Często mówi się, że geniusz to osoba obdarzona nadprzyrodzoną inteligencją, niesamowitą wewnętrzną siłą, boską wręcz kreatywnością. Nie, to są tylko wymówki osób, które tłumaczą sobie swoją przeciętność, brak zorganizowania, marnotrawiony czas oraz brak celowości i kierunku w swoim życiu. Bycie geniuszem jest decyzją, tak jak samo osiągnięcie sukcesu jest konsekwencją decyzji. Słyszymy, że od autorytetu do geniuszu jest bardzo bliska droga, ale tylko nieliczne autorytety są geniuszami, zastanawiałeś się dlaczego?

Na jednym z wykładów w których uczestniczyłem, zapisałem sobie takie oto słowa:

„Jeśli osoba pragnie zostać autorytetem, musi czytać 2 godziny dziennie, przez 365 dni w roku przez 7 lat." Pomyśl, gdy przeczytałeś ostatnio jakąś książkę czy zmieniła coś w Tobie, czy dowiedziałeś się czegoś wartościowego? Jaką przewagę ma osoba która czyta 1 książkę rocznie, od osoby która czyta 50 może nawet 100 książek w roku? Możemy uczyć się na różne sposoby, słuchając, oglądając jednak nic nie zastąpi książki. Ponieważ możesz zwiększyć prędkość swojego czytania nawet kilkunastokrotnie, niestety słuchając wykładu, oglądając w telewizji lub na żywo, nie możesz tego uczynić. Zastanów się przez chwilę, czy warto byłoby przeczytać książkę na temat szybkiego czytania, czy warto byłoby ukończyć kurs szybkiego czytania?

Polecam Ci książki ludzi którzy piszą na temat szybkiego czytania i prowadzą kursy. Z pewnością zainwestowali parę lat swojego życia, skorzystaj z ich rad, pomysłów i idei. Ludzie genialni to tacy, którzy wykorzystują czas innych ludzi. Spójrz, gdybyś chciał czuć się lepiej sam ze sobą i poznać swoją psychikę lepiej czy pójdziesz na 5 letnie studnia psychologiczne? Czy nie sądzisz, że lepiej byłoby przeczytać kilka książek na ten temat. Oczywiście, że w przytoczonym przeze mnie przypadku lepiej przeczytać kilka książek i ukończyć jakiś kurs lub seminarium. Najważniejszym w naszym życiu jest czas oraz umiejętność wykorzystania czasu innych ludzi.

Czy znasz prawo praktyki? Wiesz co ono mówi? Jeśli powtarzasz coś ciągle, staje się nawykiem. Chcesz być pozytywny, entuzjastyczny, pragniesz szybciej czytać, cokolwiek to będzie czego chcesz jeśli będziesz tylko to powtarzał, ciągle i od nowa, stanie się to twoim nawykiem. Żeby wytworzyć nawyk potrzebujesz 21 dni. Możesz stosować różne metody, lecz nie ma trwalszej od dwudziesto jednodniowego wysiłku. To, że będziesz się czuć niekomfortowo, czytając dwie godziny dziennie, będziesz czuł się niewygodnie, wszyscy wokoło będą powtarzać, że są ważniejsze rzeczy. Mówię Ci to od serca – Twój wysiłek jest wart tego, jeśli chcesz zostać autorytetem lub geniuszem.



Musisz odpowiedzieć sobie i zastosować się, do poniższych punktów:

1. Zadaj sobie pytanie, w jakiej dziedzinie życia chciałbyś osiągnąć mistrzostwo, co lubisz robić, czym zajmujesz umysł w wolnej chwili?

2. Gdy już wybrałeś dziedzinę lub specjalność. Kup wszystkie książki jakie są na dany temat, jeśli nie masz wystarczającej ilości pieniędzy, zrób spis wszystkich książek z danej dziedziny. To mogą być nawet tysiące, ale prawdopodobnie na początek zrobisz listę przynajmniej 50 książek. Gdy masz listę ustal priorytety, od której książki zaczniesz swoją drogę i na której tą drogę skończysz, dlaczego? Ponieważ wraz z Twoim rozwojem będą się pojawiać nowe książki, może nawet bardziej fascynujące i ekscytujące. Kazałem Ci napisać listę 50 książek zaraz na początku, abyś skupił się na podstawach i nie odrzucał tego co postanowiłeś zaraz na początku, ponieważ to będzie liczyło się dopiero w przyszłości. Wiem dzisiaj, że gdy przeczytasz połowę książek ze swojej listy, ona już będzie wzbogacona o następną ilość.

3. Wstawaj jedną godzinę wcześniej. Musisz czytać jedną godzinę rano, najlepiej zaraz po przebudzeniu, gdy umysł jest najbardziej chłonny. Nie po królewskim śniadaniu, nie po prysznicu. Wstajesz, przeciągasz się, idziesz do łazienki następnie siadasz w fotelu i w ciszy czytasz przez jedną godzinę (bez muzyki, bez radia czy telewizji).

4. Zastanów się, czy mógłbyś czytać w autobusie (może czasem warto odłożyć samochód) w czasie przerw w pracy. Poświęć program telewizyjny, próżne plotki ze znajomymi - potrzebujesz jeszcze tylko jednej godziny na czytanie.

5. Wiesz po czym poznać dobrego czytelnika? Po podkreśleniach, pytaniach, własnych wyjaśnieniach. Kup sobie jasny gruby flamaster i podkreślaj linijki, akapity. Pod koniec książki napisz, co takiego w Tobie zmieniła, czego Cię nauczyła? Zobaczysz, że zaglądając po latach, będziesz zdziwiony, że zaznaczyłeś te fragmenty bo gdy będziesz ją czytał drugi raz, zaznaczysz całkiem nowe. To nazywa się zmiana lub raczej ewolucja intelektualna.



Eksperci na świecie mawiają, że w ciągu 3 lat czytając dwie godziny dziennie książki tylko z jednego zagadnienia, stajesz się automatycznie autorytetem w danej dziedzinie. Po następnych dwóch latach stajesz się ekspertem, dodając jeszcze 2 lata jesteś ekspertem na skalę międzynarodową. Pomyśl po 7 latach, angażując się bez końca przeczytasz ponad 700 książek. Jak myślisz dlaczego Anthony Robbins zrobił taką karierę bo przeczytał 700 książek! Czy on jest genialny – nie! Czy Richard Bandler jest genialny – nie sądzę, ale wiem na pewno, że przeczytał wszystkie książki oraz artykuły na temat psychologii i psychiatrii, jest z pewnością ponadprzeciętnym czytelnikiem, gdy zadawałem pytanie największemu wówczas autorytetowi od motywacji – jak zostać najlepszym mówcą motywacyjnym na świecie, wiesz co usłyszałem? Bądź wpierw najlepszym czytelnikiem jakiego znał świat, a reszta przyjdzie sama.



Czy robiąc to co robisz dzisiaj, inwestując co miesiąc pewną sumę pieniędzy, jak będziesz się czuł po 3, 5 czy 7 latach? Co będziesz sobą reprezentował? Ile będą Ci płacić za korzystanie z Twojej wiedzy? Pamiętasz jak pisałem w poprzednim artykule: „Będąc geniuszem” o czynniku zastąpienia, czy myślisz, że on się zwiększy? Pomyśl ile świetnych idei, pomysłów, myśli, technik, metod jest zawartych w książkach. Ile z nich podwyższy Twój standard życia, zwiększy jakość życia ludzi z tobą współpracujących, rodziny, dzieci.

Korzystaj z wiedzy ekspertów. Sam jestem autorem dwóch książek i wiem, że każda dobra książka jest napisana na kanwie przynajmniej 75 innych książek i lat doświadczeń! Czy to nie cudowne, że jedna książka może zaoszczędzić jeden nawet dwa lata Twojego życia jeśli nie jest powiązana z dziedziną w której się nie specjalizujesz!



Wiesz jak wygląda sprawa w Kanadzie? Pięćdziesiąt procent absolwentów, nie przeczytało w swoim dorosłym życiu żadnej książki, która nie była science fiction czy romansem? Co to oznacza? Zatrzymali się na tym czego nauczyli się na studiach. Na pewno słyszałeś takie słowa: ten młodszy ma lepszą posadę, nikt nie chcę zatrudniać starszych, pominięto mnie przy awansie? Jak myślisz ile zarabia ekspert, ile zarabia autorytet międzynarodowy? Powiem Ci tylko, że więcej niż myślisz, dlaczego tyle zarabiają? Bo są geniuszami bo są super inteligentni? Nie, byli tylko lepszymi czytelnikami, każdego dnia inwestowali proporcjonalną sumę czasu do osiągniętego dziś sukcesu.



Seniorzy inwestują 50 godzin tygodniowo tylko na oglądanie telewizji, dzieci których połączenia w mózgu tworzą się 3 razy szybciej od ludzi starszych od 14 do 30 godzin. Spójrz przecież to są od 1 do 2 dni tylko w danym tygodniu. Nawet będąc na początku 'wolnym' czytelnikiem i tak jesteś w stanie przeczytać 4 książki w miesiącu. Nie będę się z Tobą bawił, zrobię to samo co robi Richard Bandler powiem tylko: To Ty decydujesz o swojej przyszłości, to Ty decydujesz czy czujesz się dobrze czy źle, to Ty decydujesz czy osiągniesz szczyty dawno zasypanych gór, to Ty decydujesz na co przeznaczasz Swój czas! Wiedz jedno, Ja nie przyjmuje żadnej wymówki bo Wiedza to Potęga, a żadna technika na świecie nie da Ci takiej pewności siebie jak właśnie wiedza którą posiadasz. Pozostawię Cię również z myślą Sokratesa: „Życie niepoznane, jest nie warte życia”.

Do zobaczenie na szczycie

Nikodem Marszałek


--

Odrodzenie Feniksa

Motywacja bez granic




Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl



dodajdo.com

piątek, 6 lipca 2007

Tylko dla kobiet - niezależność finansowa

Zastanawiałam się długo jak napisać coś, co mogłoby chociaż w niewielkim stopniu oddać moje uczucia i emocje po przeczytaniu tej książki. „Bogata kobieta” Kim Kiyosaki to niezwykła lektura. W moim przypadku zmieniła bardzo wiele. I jestem przekonana, że w wielu innych też. Teraz mam już wizje jak może wyglądać moje życie. Wiem co chcę osiągnąć, żeby być wolną i szczęśliwą. Bo wiadome jest, że pieniądze nie dają szczęścia, ale umożliwiają zdobycie rzeczy, które nas uszczęśliwiają.



Ale zacznijmy od początku.


Kim Kiyosaki jest inwestorem, jak jej mąż Robert Kiyosaki, autor wielu książek (m.in. „Bogaty ojciec, biedny ojciec”). W swojej książce opisuje jak osiągnęła swój sukces i uczy jak każda z nas może to zrobić. Dlaczego książka tylko dla kobiet? Autorka pokazuje jak bardzo kobiety różnią się od mężczyzn w dziedzinie inwestowania. Pokazuje i wytyka błędy myślenia i problemy z jakimi kobiety zmagają się przez całe swoje życie. ujawnia, jak wiele kobiet oddaje całe swoje życie na ręce męża. Finanse i wszystko, co z nimi związane. Uświadamia nam, że boimy się tym zająć, że często brakuje nam chęci, czasu .... i że robimy sobie wymówki, żeby tylko nie dotarło do nas jak bardzo jesteśmy zależne. A przede wszystkim, Kim podkreśla jak ważne w życiu jest przygotowanie na wszelką ewentualność. Bo to prawda, że nie rozmyślamy codziennie o tym, co może nam się złego przydarzyć .... ale taka jest prawda - na każdego niespodziewanie może spaść jakaś tragedia. I wtedy okazuje się, że nie mamy żadnego zabezpieczenia finansowego.


Po przeczytaniu książki dotarło do mnie, że nigdy nie zastanawiałam się konkretnie nad tym wszystkim. Wydawało się oczywiste, że pójdę gdzieś do pracy, co miesiąc będę miała jakąś wypłatę .... jak każdy. Ale teraz widzę, że wcale tego nie chcę. Nigdy nie chciałam. Każdy kolejny rozdział książki uświadamiał mi, jak bardzo chcę być niezależna finansowo i wolna.


„Pomyśl o tym. Bycie wolną i niezależną pod względem finansowym oznaczałoby, że już nigdy nie będziesz musiała pracować za pieniądze, ponieważ co miesiąc ze swoich inwestycji otrzymujesz ich wystarczająco dużo, żeby pokryć swoje koszty utrzymania. Czyli twoja zamożność jest nieskończona, bo nigdy się nie wyczerpuje.”


I dlatego postanawiam się uczyć. Będę zagłębiać się w te wszystkie tajemnicze jak dotąd słowa z zakresu inwestowania i zdobywać wiedzę, która pomoże mi inwestować i zdobywać moje pierwsze pieniądze. I w ślad za słowami Elizabeth Cady Stanton „Kobieta zawsze będzie zależna, chyba że ma swoje własne pieniądze.” będę dążyła do mojej niezależności.





Pozdrawiam
Magdalena Batorowicz
.
.
dodajdo.com

poniedziałek, 2 lipca 2007

Warto się tu zatrzymać i porozmyślać.

Daję Ci dziś powietrze...
Będę dziś chronił Twoje życie,
Znowu zaświeci słońce :-)
Tylu ludzi Cię kocha... i ja
Będę dziś znowu przy Tobie...
Przez wszystkie dni...
aż do skończenia świata...

Twój... na zawsze...

Jezus
dodajdo.com

Żona o mnie ;)

Michał poprosił mnie o napisanie jego krótkiej charakterystyki..... tylko jak go scharakteryzować w kilku zdaniach? To wydawało mi się niemożliwe! Ale spróbowałam.

Krótko napisałabym, że jest wspaniałym człowiekiem. I to by wystarczyło :) Ma w głowie tyle niezwykłych pomysłów i tyle zaskakujących myśli, że nawet ja nie wiem skąd on je bierze.... :) Odkąd zajmuje się psychologią sukcesu zmienił się. Jest jeszcze bardziej ambitny i zdobywa wszystko, co tylko zaplanuje. To naprawdę niesamowite, ale taki jest. Jest ciekawy całego świata i chce wiedzieć wszystko o wszystkim. A przede wszystkim chce zdobyć wszystko. W dobrym znaczeniu tego określenia. Chce, żebyśmy byli szczęśliwi i dlatego pracuje nad sobą non stop. Jest dobry w tym co robi. Zajmując się motywacją, psychologią sukcesu, robi to, co lubi i wychodzi mu to niesamowicie. Zadziwia mnie po tysiąc razy dziennie swoimi przemyśleniami i kolejnymi niezwykłymi pomysłami. To wyjątkowy człowiek, który chce osiągnąć w życiu bardzo wiele.

A przede wszystkim to wspaniały mąż i przyjaciel.

Magda :) żona